Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goro z miasteczka Warszawa - Bemowo. Mam przejechane 34282.31 kilometrów w tym 6969.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goro.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:525.47 km (w terenie 145.00 km; 27.59%)
Czas w ruchu:26:11
Średnia prędkość:20.07 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:40.42 km i 2h 00m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
34.14 km 0.00 km teren
01:42 h 20.08 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

żarcie zamiast jazdy

Piątek, 19 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 6

Rano do pracy. Po robocie ustawka z Che i Niewe.
Mało co nie doszłoby do spotkania, gdyż burza walnęła koło 16. Jednak oni nie pękają i śmy pojechali.
Planu nie było. Jednak plan był bo chciałem zrobić swoje łożyska. Pojechaliśmy do centrum do jednego serwisu, ale dupa nie mają :(
Zrobiło się już późno i głodno. Ja chciałem kebaba i go dostałem. Oni zgłodnieli od patrzenia, więc wymyślili pizze. No i z kebaba pojechaliśmy na Barską. Pizza na stojaka z piwkiem w ręku.
Później już z górki. Do Bemola, po piwku i do domu.
Gówno nie jazda, ale przynjamniej do domu wróciłem syty ;)
Kategoria praca


Dane wyjazdu:
16.42 km 0.00 km teren
00:45 h 21.89 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

praca

Czwartek, 18 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 0

Tym razem na Cubie. Zacząłem poszukiwania łożysk do suportu. Drogo i nie ma żadnego wyboru. Poczekam na to co Che zaproponuje ;)
Kategoria praca


Dane wyjazdu:
32.10 km 15.00 km teren
01:34 h 20.49 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

kto tak potrafi?

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 20

Niby to takie proste, pójść pojeździć na rowerze - fak.

Ustawiłem się z Niewe, coby coś pokręcić. W międzyczasie zagaiłem Szwagra, ale ten nie mógł. Raczej mógł, ale w drugą stronę. Przyjechał do mnie i razem pojechaliśmy do Niewe.

U Niewe, jak u Niewe. Zamiast jeździć na rowerze, piliśmy piwo ;)

W końcu poderwałem dupę i ruszyliśmy do KPN-u. Nie ujechaliśmy daleko, jak w Roztoce zachciało im się jeść. Oni jedli, a mnie jadły komary.

Po konsumpcji Szwagier wracał na wiochę, bo coś tam musiał, a my z Niewe polecieliśmy gdzieś przed siebie. Ujechaliśmy może ze 2-3 km, jak nagle poczułem uderzenie w lewy pedał i czuję jak lecę przed siebie. Przeturlałem się, w powietrzu zacuurviając kolanem w coś i leże jak długi. Przy mojej masie takie oberki wymagają zwinności jak kot ;)
Niewe z niedowierzaniem patrzy na mnie, a raczej na moje przednie koło. Ja cały, ale dalszej jazdy nie będzie .......
kto tak potrafi? © Goro

Fak, i co dalej?
Obręcz pęknięta, szprychy w chiński X, generalnie GAME OVER.
No i poszliśmy z buta do Roztoki. Tam nas odebrał wspomniany już Szwagier.
Potem musiałem ochłonąć przy kilku piwach. Powrót wozem technicznym z żoną.

No i co trza coś teraz z tym zrobić.
W poniedziałek objechałem kilka sklepów:
- a to nie mają obręczy
- a to mają 36 szprych, a ja mam 32
- a że się nie oplaca przeplatać
- a że lepiej nowe koło
- a że to co miałem to chiński szajs

No i zrobić?
Jest tylko jedno wyjście - telefon do przyjaciela............i dzwonię do CHE, która obiecuje coś pomóc.
Teraz siedzę i czekam na telefon od niej ..........

Update:
Che stanęła na wysokości zadania i zadzwoniła ;) Załatwiła nowe koło, które już odebrałem. Podobno mocniejsze - zobaczymy ;)
Kategoria weekend


stat4u