Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goro z miasteczka Warszawa - Bemowo. Mam przejechane 34282.31 kilometrów w tym 6969.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goro.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2015

Dystans całkowity:351.13 km (w terenie 5.00 km; 1.42%)
Czas w ruchu:14:47
Średnia prędkość:23.75 km/h
Maksymalna prędkość:47.00 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:27.01 km i 1h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
26.00 km 0.00 km teren
01:05 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

cały na biało

Środa, 7 stycznia 2015 · dodano: 10.01.2015 | Komentarze 0

Z rana w czystych ciuchach ruszam do pracy. Na Łopuszańskiej spotykam innego bikera i kawałek jadę za nim. To był błąd. Momentalnie na moim białym uniformie pokazały się czarne kropki. Tak to jest być na biało na czarnej, mokrej drodze. Na Hynka nie dałem mu szans i ja jechałem pierwszy ;) Na Marynarskiej zobaczyłem kolejnego rowerzystę przed sobą i okazała się to być Hipcia, która dosyć bojaźliwie przedzierała się przez korek. Szybkie ominięcie, krótkie HEJ i jestem już w pracy ;)
Kategoria praca


Dane wyjazdu:
42.89 km 5.00 km teren
02:03 h 20.92 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ich trzech, a nas czworo ;)

Wtorek, 6 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 7

Jakieś dziwne święto było i Niewe zadzwonił, że mają z Che wolne i czy ewentualnie nie pokręcimy.
Niestety CUBE jest unieruchomiony jeszcze więc zapałałem chęcią porannej jazdy na mieszczuchu, ale z zastrzeżeniem, że tylko asfalt.
Udało się jeszcze ustawić z Janeczkiem.
Więc z rana jedziemy z Jankiem do Domu Złego. Ustawka w Babicach. Na zewnątrz minus 7, a więc dosyć mroźno. Z Babic jedziemy do Lipkowa i dalej traktem do celu. W Warszawie biało po wieczornych opadach, ale im bliżej celu tym śnieg niknie. Na miejscu jest prawie czarno. 
Prawie dwugodzinne pogaduchy i skoro świt 12 udaje się nam we czworo ruszyć w drogę powrotną. Miało nie być terenu, ale zostałem ładnie przeciągnięty po lesie. Celem był nowy odcinek rowerowy na wysokości Klaudyna. Było warto, choć krótko. Wyglądało to tak:

Tak było na nowym szlaku © Goro
Dalej roztajemy się z Jankiem i jedziemy w kierunku Bemowa. Gdzieś w Małpim Gaju gubię się z Niewe i Che. Szybki telefon, pożegnanie i wracam do domu. Fajnie, zimowo i wesoło. Podobno mamy jeździć częściej i podobno mają to być niedziele - zobaczymy ;)
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
26.33 km 0.00 km teren
01:08 h 23.23 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

powrót

Poniedziałek, 5 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 0

Po prawie miesiącu wracam ;)
Tydzień choroby i pierwsze od 7 lat L4.
Potem tydzień dochodzenia do siebie i jazda samochodem (rekord pobity, z Mordoru do domu 1,5 h ;).
Potem święta, urlop, sylwester, urlop i wielki leń.
Wracam, bo już mi źle bez kręcenia ;)
Kategoria praca


stat4u