Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goro z miasteczka Warszawa - Bemowo. Mam przejechane 34282.31 kilometrów w tym 6969.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goro.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

weekend

Dystans całkowity:10856.42 km (w terenie 4072.00 km; 37.51%)
Czas w ruchu:514:07
Średnia prędkość:21.12 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Liczba aktywności:158
Średnio na aktywność:68.71 km i 3h 15m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
61.91 km 0.00 km teren
02:18 h 26.92 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

szosowa ustawka z FB

Sobota, 21 marca 2015 · dodano: 07.04.2015 | Komentarze 0

Znowu jadę na ustawkę z FB.
Start w Wilanowie.
Umawiam się z kumplem przy stacji metra Wilanowska.
Jedziemy na start. Całkiem ciepło. Nie jestem przyzwyczajony do takich temperatur - z rana jest znacznie zimniej.
Przed startem całej grupy dosiadam nową szosę znajomego - fajna maszyna. Ja cały czas na MTB, choć zacząłem polować na nowego TRIBANA 520 z Decathlonu.
Z grupą jadę tylko do Piaseczna, bo muszę wracać do W-wy.
Tempo całkiem spoko, choć miejscami było ponad 30 km/h.
Powrót trochę pod wiatr, choć idzie całkiem sprawnie.
Może następna ustawka już na szosie????
Trasa:

Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
40.83 km 0.00 km teren
01:32 h 26.63 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

testy starej szosy

Niedziela, 1 marca 2015 · dodano: 21.03.2015 | Komentarze 0

Mam starą szosę. Jest trochę za mała. Wybieram się jednak do Niewe, pokazać ją, sprawdzić, przejechać się.
Jazda do Domu Złego idzie nadzwyczaj lekko. Pomimo niewygodnej pozycji rower niemal sam jedzie. Nie mam licznika więc nie znam prędkości, anie średniej.
Na miejscu do roweru dosiada się Niewe. Jemu też się podoba i nie chce mi oddać roweru aż do samej W-Wy.

Po testach postanawiam rower sprzedać. Wystawiam na Alledrogo i czekam co będzie dalej.
Sam szukam szosy dla siebie.
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
89.86 km 0.00 km teren
03:30 h 25.67 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

szosowo-kraksowo

Sobota, 28 lutego 2015 · dodano: 21.03.2015 | Komentarze 1

Wybrałem się na ustawkę z FB, którą organizował Cyklista w Warszawie. Szosowa pętla w okolicach KPN, a więc znajome tereny. Szosy jeszcze nie mam, ale miało być wolne tępo więc na MTB jak znalazł. Pociągnąłem kolegę z pracy i spotkałem starego kumpla z liceum.
Start na Placu Bankowym. Jadę na kołach. Zbiera się całkiem spora grupa ludzi. MTB były chyba ze 4, reszta to szosa. Ruszamy. Jest nas tyle, że zajmujemy jeden pas ruchu na odcinku 50-100 metrów. Tempo rzeczywiście słabe. Za Warszawą trochę szybciej bo mniej świateł. W Czosnowie krótki postój. Dalej w kierunku Roztoki i Leszna.
Na prostej drodze jedziemy w środku stawki. Gadamy z kumplem. Nagle ostre hamowanie przez jakiś wyprzedzający samochód. Ja kontem oka widzę co się dzieje i staję w miejscu. Kolega się zagapia, wpada na rower przednim i po klasycznym OTB pada barkiem asfalt. Wstaje, ale ja już widzę, że nie pojedziemy dalej. Trzyma się z rękę. Momentalnie robi się sino-blado-ziemisty. Siada na ziemi, a my go oglądamy. Jego prawy bark jest albo wybity, albo złamany. Wołamy karetkę. Ja wołam siostrę, która weźmie rower.
Karetka wiezie kolegę do Grodziska Mazowieckiego. Po zabraniu jego roweru, z drugim kumplem wracamy samotnie do W-wy.
Miało być fajnie. Wyszło kiepsko. Mam trochę kaca, bo jak go wyciągnąłem i ja z nim gadałem. Chwila nieuwagi i kilka tygodni z głowy ;(
Trasa:

Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
85.66 km 50.00 km teren
04:34 h 18.76 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

spokojnie po KPN

Niedziela, 22 lutego 2015 · dodano: 07.04.2015 | Komentarze 1

To było dawno temu ...........
Była Che i był Niewe.
Ustawka w Truskawiu.
Przez KPN, aż do Kampinosu.
Było piwo na stacji.
Potem błoto i zagubiona kobieta w lesie ;)
Powrót i proboszcz szerzący złe słowo.
Tyle pamiętam z tego.....
Trasa:

Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
54.28 km 5.00 km teren
02:12 h 24.67 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

jedzenie, picie i gadanie

Niedziela, 15 lutego 2015 · dodano: 19.02.2015 | Komentarze 1

Udało się ustawić z Niewe.
Jadę z rana do Pruszkowa do Ale Nale ;)
Dzień wcześniej było ciepło i słonecznie. Teraz koło zera i nieźle dmie.
Zamiast od razu ruszyć dalej, siedzimy, gadamy i jemy.
W końcu robi się niedoczas i ruszamy na Bemowo, gdzie trzeba było coś odebrać.
Pomimo już zaawansowanej godziny z Bemowa jedziemy do Klaudyna, gdzie jest pewien zajazd. Zajeżdżamy na jedno, ale oczywiście na jednym nie kończy się. Po pogaduchach w końcu każdy jedzie w swoją stronę. Cały czas wspominamy, co było kiedyś. Może kiedyś wrócą dłuższe weekendowe wycieczki ;)
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
45.48 km 40.00 km teren
02:24 h 18.95 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Spokojnie po KPN-ie

Niedziela, 8 lutego 2015 · dodano: 19.02.2015 | Komentarze 0

Nie udało się nikogo wyciągnąć, więc jadę sam.
W końcu udało się odpalić CUBA.
Po wymianie bębenka pierwszy przelot sprawdzający czy wszystko gra.
Lekki mróz, trochę śniegu, sucho i słonecznie.
Warunki wymarzone.
Jadę tak jak umiem i znam - Bemowo, Lipków, niebieskim do drogi potem w prawo na Truskaw. Dalej przecinam drogę i lekko na około lasem do Sierakowa. Łomianki, singiel na Młocinach, Huta, cukiernia i powrot na Bemowo. Wszystko lasami i DDR-ami. 
W lesie wyglądało to tak:
Kampinos zimą
Kampinos zimą © Goro

Trasa wyglądała tak:
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
42.89 km 5.00 km teren
02:03 h 20.92 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ich trzech, a nas czworo ;)

Wtorek, 6 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 7

Jakieś dziwne święto było i Niewe zadzwonił, że mają z Che wolne i czy ewentualnie nie pokręcimy.
Niestety CUBE jest unieruchomiony jeszcze więc zapałałem chęcią porannej jazdy na mieszczuchu, ale z zastrzeżeniem, że tylko asfalt.
Udało się jeszcze ustawić z Janeczkiem.
Więc z rana jedziemy z Jankiem do Domu Złego. Ustawka w Babicach. Na zewnątrz minus 7, a więc dosyć mroźno. Z Babic jedziemy do Lipkowa i dalej traktem do celu. W Warszawie biało po wieczornych opadach, ale im bliżej celu tym śnieg niknie. Na miejscu jest prawie czarno. 
Prawie dwugodzinne pogaduchy i skoro świt 12 udaje się nam we czworo ruszyć w drogę powrotną. Miało nie być terenu, ale zostałem ładnie przeciągnięty po lesie. Celem był nowy odcinek rowerowy na wysokości Klaudyna. Było warto, choć krótko. Wyglądało to tak:

Tak było na nowym szlaku © Goro
Dalej roztajemy się z Jankiem i jedziemy w kierunku Bemowa. Gdzieś w Małpim Gaju gubię się z Niewe i Che. Szybki telefon, pożegnanie i wracam do domu. Fajnie, zimowo i wesoło. Podobno mamy jeździć częściej i podobno mają to być niedziele - zobaczymy ;)
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
27.45 km 12.00 km teren
02:00 h 13.72 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

znowu nie pojeździłem ;(

Niedziela, 23 listopada 2014 · dodano: 28.11.2014 | Komentarze 4

Była ustawka w Truskawiu.
Byli oni, czyli: Che, Niewe, Rooter.
Nawet nie spóźnili się.
Było słońce.
Było pierwszych 10-12  wspólnych kaemów i dupa......
Kręcę i nie jadę.
Poszedł bębenek w piaście, czyli co nacisnę to przeskakuje.
Narada i reszta jedzie dalej, a ja z buta do Truskawia ok 5 km.
Wóż techniczny i kole południa byłem już w domu.
A miało być tak pięknie ........
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
34.00 km 0.00 km teren
01:30 h 22.67 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

z rana i potem z synem

Sobota, 27 września 2014 · dodano: 28.11.2014 | Komentarze 0

Z rana do Łomianek i z powrotem.
Później z młodszym po okolicy.
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
94.75 km 80.00 km teren
06:07 h 15.49 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Bike Orient - Wokół Jeziora Sulejowskiego, pękło to nie miało pęc

Niedziela, 14 września 2014 · dodano: 28.11.2014 | Komentarze 3

a miało być tak fajnie ............
Był Niewe i był Rooter i pogoda i mapa ...

Że niby coś tu można ustalić
Że niby coś tu można ustalić © Goro

W połowie, w najdalej wysuniętym punkcie na północ zauważyłem, że mój rower przestał skrzeczeń i piszczeń. Mój wzrok skierowałem na sztycę i zobaczyłem, że rama nie wytrzymała mojej wagi. Na spawie się rozdarło. Od tego momentu siodło w dół i powoli wracamy na metę.

Jakoś dojechaliśmy

W końcu meta
W końcu meta © Goro

Przez kolejne dwa tygodnie zastanawiałem się co zrobić z tym pęknieciem.
Miałem spawać, ale na szczęście okazalo się, że po 4,5 roku mam jeszcze gwarancję ;)
Reklamacja, wymiana i mam prawie nowy rower ;)
FIN
Kategoria weekend, zawody


stat4u