Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goro z miasteczka Warszawa - Bemowo. Mam przejechane 34282.31 kilometrów w tym 6969.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goro.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
124.66 km 70.00 km teren
06:29 h 19.23 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Preharp Otwock

Sobota, 9 kwietnia 2011 · dodano: 11.04.2011 | Komentarze 7

Wmordewind, ale wiało. Z samego rana miałem spore wątpliwości w ogóle jechać. Pogoda taka sobie, jestem trochę podziębiony, nie chciało mi się. Jednak sytuacja domowa spowodowała, a uciekłem na rower. Ustawka była w pociągu na Zachodnim. Jednak byłem trochę spóźniony i pojechałem następnym pociągiem sam, na który ledwo zdążyłem. Na miejscu jest już Niewe, Radek i Janek. Odbieram numer, kartę i czekamy na rozdanie map. Nie mam mapnika, więc robię za jelenia i jedynym moim zadaniem było odczytywanie opisów punktów. Wybieramy wariant na południe, który ze względu na wiatr okazał się mniej korzystny. Start dosyć mocny. Radek okazał się mocnym zawodnikiem i bardzo dobrym nawigatorem. Dobrze to rokuje na Harpa, gdzie jedziemy we trzech. Tempa nie wytrzymuje Janek, który odpada gdzieś w lesie. Nawigacja była dosyć łatwa, bo punkty naliczamy sprawnie. Gdzieś w lesie, idąc na przełaj zaliczamy jakieś mokradła. Moczę całe stopy, co nie rokuje dobrze. Potem cały dzień mam mokre i zdrętwiałe stopy, co nie jest przyjemne. W połowie dystansu mam kryzys i nawet miałem plan, aby odbić na metę. Cholerny wiatr, słabe samopoczucie, mokre buty, to wszystko spowodowało, że miałem dosyć. Jednak nie wymiękłem i pojechałem do końca. W pewnym momencie wiemy, że przez ten wiatr nie zdobędziemy wszystkich punktów. Odpuszczamy 3 punkty na północy i zaczynamy walkę z czasem, aby wrócić na metę przed 17. Udaje się wyrobić w czasie i zebrać 12 punktów. Na mecie super wypas – żurek, herbata, cista, woda. Jak na 20 PLN-ów całkiem sporo. W momencie ogłoszenia wyników okazało się, ze zajmujemy wysokie 6, 7 i 8 miejsce. Czyli niewiele brakowało do podium. Może gdybyśmy pojechali na północ wynik mógł być lepszy. Później sprawy potoczyły się już szybciej. Zakupy w sklepie, piwko, gorzka i ognisko. Na pociąg jedziemy już w dobrych humorach ;) Zamiast udać się jak człowiek do domu, szybka decyzja i zjazd do bazy, czyli do Radka. Lądujemy gdzieś w Pruszkowie, po drodze zaliczając kolejny sklep oraz zamawiając śmieciową pizzę. Dzień kończy się tak, że rano mija chwila, zanim się zlokalizowałem ;)
Kategoria >100, zawody



Komentarze
Niewe
| 18:39 poniedziałek, 18 kwietnia 2011 | linkuj Na pewno podniósł tym sobie średnią ;)
josiv
| 11:29 środa, 13 kwietnia 2011 | linkuj Chyba powinieneś dodać jeszcze z 5 km na trenażerze wieczorem, chyba że to uleciało z alkoholem ;)
rooter
| 09:36 środa, 13 kwietnia 2011 | linkuj Dla was to powinni zrobić Harpagana Giga, tak 300 km w terenie :))
Goro
| 09:00 środa, 13 kwietnia 2011 | linkuj Dzięki Szwagier. Szczerze to mam już dosyć tych wyczerpujących weekendów :) Najgorsze, że przed nami jeszcze Harpagan w ten weekend.
rooter
| 08:22 środa, 13 kwietnia 2011 | linkuj Szwagier jak zwykle nie do zajebania. Gratulację
Goro
| 08:10 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj oj, było ciężko ;)
marek
| 08:09 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Końcówka najlepsza :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa alawe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u