Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goro z miasteczka Warszawa - Bemowo. Mam przejechane 34282.31 kilometrów w tym 6969.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goro.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
87.18 km 70.00 km teren
04:28 h 19.52 km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mazovia Skarżysko Giga

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 01.09.2011 | Komentarze 4

Zaczęło się do tego, że zostałem kierowcą wycieczki. Dodatkowo moje auto zostało wypełnione 4 osoborowerami. I tak musiłem odebrać czcigodną Che z Bródna, potem poleciałem do Wiktorowa po nie do końca świeżego Niewe, a następnie do Pruszkowa po Radka.
Szybko i sprawnie docieramy do Radomia, gdzie robimy mały popas w Maku. Nagle zdajemy sobie sprawę, że mamy licho z czasem i gnamy na miejsce (gnamy na tyle na ile moja fura daje radę pod górkę ;)
Na miejscu szybka przebierka w biskupie szmatki, montaż numerów i jedziemy na start. Zero rozgrzewki. W sektorze spotykam Thelego, z którym zamieniłem kilka zdań i kolejny raz namawiałem go na Giga.
Start inny niż w zeszłym roku. Szybko mijają pierwsze km. Czuję się dobrze, aczkolwiek dobrze mi się jedzie dopiero od 15-20 km. Noga podaje i pierwszą pętle jadę w miarę OK.
Jeszcze przed rozjazdem Giga spotykam i mijam Radką. Dziwne, bo on zawsze był z przodu. Po rozjeździe Giga pusto. Na horyzoncie widzę dwie postacie, które udaje się dogonić. Jedną z nich był prezes Che. Trochę gadamy, ale na bagnach ucieka mi. Potem często mijam się z jednym typem, który ucieka pod górę, ale bardzo dużo traci na zjazdach. Ok. 5 km przed metą razem gubimy drogę. Skręciliśmy za wcześnie. Na szczęście nie ujechaliśmy daleko, ale pewni kilka minut uciekło. W tym momencie czuję kapeć z tyłu. Fak, zanim zmienię wszyscy już uciekną. No, ale nie mam wyboru. Rower do góry i w miarę szybko zmieniam koło. Spieszę się i nie dopompowałem koła odpowiednio i ostatnie kilometry jadę wolniej i uważam, żeby nie dobić i nie złapać kolejnego snake’a. Na mecie już komplet. Che pierwsza, Niewe pojechał Mega, a Radek wyprzedził mnie podczas zmiany koła.
Wydawało mi się, że tempo było dobre, ale znowu Che wsadziła mi prawie 40 minut. No cóż, widać tak już musi być. Jednak trasa super, twardo, pagórkowato, były podjazdy i fajne zjazdy.
Po dekoracji Che, dosyć szybko zwijamy się do domu. Wracamy długo opłotkami mijając Radom i Janki. Dzięki temu bez korków docieramy do Pruszkowa, a dalej do Wiktorowa.
Kategoria weekend, zawody



Komentarze
Niewe
| 09:08 piątek, 2 września 2011 | linkuj W Nowym Dworze startujecie razem z jednego sektora. Będziesz widział jak ci się Che oddala :)
Goro
| 06:35 piątek, 2 września 2011 | linkuj Che - pewnie dużo ;)
greq - my jechaliśmy po Giga, a więc było już późno. Dodatkowo był jakiś air show w Radomiu i pewnie wszyscy jechali tą drogą
greq | 09:17 czwartek, 1 września 2011 | linkuj a my pojechaliśmy normalnie przez Radom i też korków nie było :) no jakiś malutki przy rondzie, ale tyci tyci
CheEvara
| 08:44 czwartek, 1 września 2011 | linkuj Ciekawe, ile Ci włożę w Nowym DworzĘ:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u