Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goro z miasteczka Warszawa - Bemowo. Mam przejechane 34282.31 kilometrów w tym 6969.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goro.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
64.80 km 50.00 km teren
02:58 h 21.84 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

miało być dużo wyszło jak zwykle

Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 2

Wstępnie umówiłem się z Radkiem, że zrobimy szybką setkę, a później odwiedzimy kontuzjowanego. Przed nami początek sezonu Giga, więc trzeba się trochę rozkręcić na dłuższym dystansie.
Nic z tego nie wyszło, bo Radek za bardzo uprzyjemnił sobie poprzedni wieczór.

Trudno, z rana ruszam sam w kierunku KPN. Po drodze udaje mi się uaktywnić Rootera, który z braku laku dosiada oldschoolowy rower, gdyż swój połamał ;)

Ruszamy w kierunku Roztoki, gdzie przystajemy tylko na chwilę. Później czerwonym wracamy na Wiktorów i wpadamy do "Domu zła". Na miejscu jest już Che i o dziwo zajechał też Janek.

Po szybkim uzupełnieniu płynów trza było zrobić dodatkowe zakupy. Zgłaszam się na ochotnika. W związku z tym zostaje wyposażony w rower typu Kona oraz przyczepkę dla dzieci. W przyczepce ląduje kratka i razem z Jankiem udajemy się do sklepu. Jakie było zdziwienie Pani w sklepie, jak rowerzysta bierze kratkę browaru i idzie do roweru ;) Dokupiliśmy jeszcze klasyczną kiełbasę i bochen chleba. Sezon grillowy czas otworzyć ;) Odpowiednio dociążeniu wracamy do reszty towarzystwa.

Później szybki grill i niestety trzeba było wracać. W drogę powrotną udaje się z Jankiem, który pokazuje mi sześćdziesiąty piąty wariant dojazdu do Wiktorowa.

Janek przed Babicami odbija do siebie, a ja sunę przez Latchorzew do domu. Zakładany plan nie został wykonany, ale lubię takie spontany ;)
Kategoria weekend



Komentarze
Goro
| 16:14 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj ale za to jakie fajne ;)
Niewe
| 10:11 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj Zrobiliśmy sobie prawdziwe stand-up party :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jegoa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u