Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goro z miasteczka Warszawa - Bemowo. Mam przejechane 34282.31 kilometrów w tym 6969.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goro.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
18.55 km 0.00 km teren
00:55 h 20.24 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

this is not the end .......

Poniedziałek, 11 marca 2013 · dodano: 12.03.2013 | Komentarze 6

....a już myślałem, że moja opona nie dotknie śniegu tej zimy ;(
Z rana jeszcze jako tako - sucho.
Jednak po południu wracałem już w lekkiej zadymce. Niby to nic, ale bez okularów, których zapomniałem, trochę to było upierdliwe. Po drodze wstąpiłem po słynne pączki na Górczewskiej (tak bez okazji) oraz zrobiłem drobne zakupy.

W połowie drogi moje błotniki zapełniły się kompletnie śniegiem. Jadąc miałem z tyłu fontannę śniegu i czułem, że mam kilka kilo więcej.
Oczywiście nie obyło się bez ekscesów z jedną Panią, co mi weszła pod koła. Szybko po heblach, przednie koło się uślizgnęło, a ja elegancko przeskakując rower telemarkiem wylądowałem na dwóch nogach ;) Pani nawet się nie odwróciła i poszła dalej. Ja cały, rower OK tylko musiałem łańcuch zarzucić na blat (oczywiście w rękawiczkach, brudząc ich stylową czerwień). Wszystko działo się na przeciw Ratusza na Bemowie na wysokości stojących samochodów ;)

BTW: Wielki brat patrzy !!! Podobno byłem gdzieś widziany przez kogoś !!!!! Znaczy, byłem jeździłem. Nie tak jak inni co udają, że jeżdżą, albo dużo piszą, że dużo jeżdżą ;)
Kategoria praca



Komentarze
Goro
| 06:25 czwartek, 14 marca 2013 | linkuj no dobra, chciałem ubić chytre babsko ;)
Niewe
| 21:29 środa, 13 marca 2013 | linkuj Baba też była biała i niewidoczna ty ekoroweroterrorysto?!!!!!
Goro
| 10:14 środa, 13 marca 2013 | linkuj Jechałem niewidoczno ścieżko rowerowo. Niewodoczno, bo było biało. Baba, wyszła z zebry prosto pod me koła. Heble, jeb i tyle ;)
Niewe
| 21:11 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj Milczy, czyli przyznaje sie do winy :)
Hipek
| 12:22 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj Pewnie pani weszła na przejście dla pieszych, tylko tyś go nie widział. :)
A widzieć to Cię widziano, chociaż licho wie, możeś komuś swój trykot pożyczył, żeby za Ciebie jeździł?
Niewe
| 09:12 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj Na ulicę spier$%^!!!!! A nie po chodniku jeździsz. Cholerny rowerzysta-terrorysta :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa otypa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u