Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goro z miasteczka Warszawa - Bemowo. Mam przejechane 34282.31 kilometrów w tym 6969.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goro.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

weekend

Dystans całkowity:10856.42 km (w terenie 4072.00 km; 37.51%)
Czas w ruchu:514:07
Średnia prędkość:21.12 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Liczba aktywności:158
Średnio na aktywność:68.71 km i 3h 15m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
73.43 km 15.00 km teren
03:52 h 18.99 km/h:
Maks. pr.:64.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

bez targowania wybrałem piwo

Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 01.04.2011 | Komentarze 0

Miał być wypad na Targi rowerowe. Więc z Niewe pojechaliśmy w kierunku Powsina, gdzie po drodze zgarnęliśmy mojego Szwagra. Generalnie bez celu pokręciliśmy się po okolicy, zaliczając niezłe błoto. Im bliżej centrum tym mniej czasu i większa ochota na piwko. W związku z tym olewamy targi i jedziemy na jedno głębsze ;) W ten sposób nasz plan poległ, ale w cale nie żałuję tego ;)
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
60.70 km 50.00 km teren
03:49 h 15.90 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

KPN zimą - bagno wciąga ;)

Niedziela, 27 lutego 2011 · dodano: 28.02.2011 | Komentarze 3

Po tygodniu w górach na nartach i snowboardzie w końcu trza się ruszczyć. Ustawka z Niewe w Truskawiu. Ja jadę z Łomianek, gdzie obecnie trzymam swoje sprzęty. W lesie bajka - twardo, lekki, sypki śnieg. Poza śladami koni było by jak trza. Ziemia na tyle zmrożona, że można jechać na przełaj przez las obojętnie. Robimy jakąś tam pętelkę (tylko Niewe wie jaką ;), aby dotrzeć na zamarznięte bagna. Po drodze oczywiście Niewe zalicza załamanie lodu po łydki, ale na własne życzenie ;). Wbijamy się na bagna, ale po jakimś czasie pękamy (dokładnie pękł lód pod Niewe) i wracamy na drogę. Jedziemy zaatakować od innej strony. Na lód wjeżdżamy na otwartej przestrzeni. Z duszą na ramieniu, ale tniemy dalej. Gdzieś na środku stawu znajdujemy nawet stary mostek. Po dziecinnych wygłupach i paru fotkach, wracamy na szlak.
bagno © Goro

Odwożę Niewe do domu i sam wracam do Łomianek. Dystans całkiem spory i pod koniec opadłem już z sił. Super wycieczka, super widoki, super pogoda, ale do wiosny już mi tęskno.
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
01:00 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

do Łomianek

Sobota, 5 lutego 2011 · dodano: 05.02.2011 | Komentarze 0

Do ojca, żeby zmienić rower. Duje jak cholera. Dystans z Googla, czas z głowy. Cały czas nie wymieniłem baterii ;(
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
34.53 km 0.00 km teren
01:30 h 23.02 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

z Łomianek przez Bemowo na Grochów

Sobota, 5 lutego 2011 · dodano: 05.02.2011 | Komentarze 0

Z Łomianek na Bemowo. Spakowanie żony i dzieciaków i dalej do Szwagrów. Bez sensu pakować rower do auta, więc na kołach, bo jutro do Karczewa na Mazovię ;) Nadal duje. Na szczęście końcówka z wiatrem ;)
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
56.00 km 0.00 km teren
03:00 h 18.67 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

masa krytyczna, masa własna ;)

Piątek, 28 stycznia 2011 · dodano: 31.01.2011 | Komentarze 1

W końcu jakieś pospolite ruszenie. Niewe rzucił hasło MASA, a mi się udało tak poukładać sprawy, że dałem rady pojechać. Dzień wcześniej sprawiłem sobie nowe błotniki do Scotta (takie pełne w pełnym połysku :) i tak wylansowany ruszyłem w drogę. Spotkanie z Niewe było pod Grotem i oczywiście spóźnił się ;) Dalej na Plac, ale masa już uciekła. Doganiamy ją na Nowym Świecie. Nagle pojawił się Janek oraz niespodziewanie zjawił się Szwagier. W połowie drogi zrobiło się nudno i zimno. W związku z tym Gdańskim uciekliśmy Pod Rurę. Tam po piwku (raz ciepłym i dwa razy zimnym). Były nawet plany, aby wieczór przedłużyć, ale w końcu nic z tego nie wyszło. Na kołach, po raz ostatni, pojechałem na Tarchomin. Ostatni bo właśnie wyprowadziłem się na Bemowo ;)
Acha, masa krytyczna to jedno, ale ja poczułem przyrost własnej masy ;( Widać zima nie służy, a najbliższy start już za tydzień ;)
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
21.00 km 15.00 km teren
01:31 h 13.85 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

rozpoczęcie sezonu 2011

Niedziela, 2 stycznia 2011 · dodano: 03.01.2011 | Komentarze 0

W końcu po miesiącu znowu się ruszyłem. Wcześniej jakoś nie było okazji. Jak zwykle ruszyłem z Niewe oraz ze szwagrem. Szwagier zaczął sezon od dołączenia do BS ;). Fajna jazda po śniegu tylko za dużo lodu. Część tras mało przejezdnych, więc zrobiliśmy małą rundę po okolicy. Na koniec mega śnieżyca.
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
94.67 km 30.00 km teren
04:20 h 21.85 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

wybory

Niedziela, 21 listopada 2010 · dodano: 22.11.2010 | Komentarze 0

NA wybory trza iśc, ale lepije pojechać. Z racji, że mam inne miejsce zameldowania i inne zamieszkania musze się kawałek ruszyć. W celu urozmaicenia sobie dnia na poczatek jadę do Niwe do Wiktorowa, gdzie dołącza do nas drugi Szwagier Rafał. Razem jedziemy przez PKN do Palmir, a potem do Łomianek, gdzie oddaje słuszny głos. Chcąć uczcić ten dzień udajemy się do Malego Białego Domku na grzańca. Chłopaki jadą do siebie, a ja wrcam na Tarchomin. Czuć już zimę w powietrzu ;)
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
84.60 km 5.00 km teren
03:54 h 21.69 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

S8, Moszna, Stadion

Niedziela, 14 listopada 2010 · dodano: 21.11.2010 | Komentarze 0

Ja już jechałem po nowej trasie, więc zaproponowałem to samo Niewe. Ustawka na Broniewskiego. Jedziemy całą trasą, aż do Konotopa. Oczywiście nie obyło się bez zwrócenia nam uwagi przez miejscowa ochronę. Później spotykamy się z Drzewkiem i jedzmy na komin w Mosznej. Jednak w związku z trudnym dostępem nie zdobywamy komina. W tym momencie zadzwonił inny ziomal i stwierdził, że może nam pokazać Stadion Narodowy. Nie wiele myśląc przez Ursus i Włochy jedziemy na Pragie. Tam szybka przebiórka w robocze łachy, aby zakryć nasze lycry i zwiedzamy Stadion. Sam stadion nie robi aż takiego wrażenia, jak cała ta logistyka towarzysząca tej budowie. Później standardowo po rurę na piwko i do domu. Niewe nie mógł się ze mną rozstać i odwozi mnie na Tarchomin. Sam jedzie dalej na NDM. Udany dzień i super pogoda – chyba ostatni tak ciepły weekend w tym roku.
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
89.12 km 5.00 km teren
03:45 h 23.77 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

cmentarna pętla

Niedziela, 31 października 2010 · dodano: 04.11.2010 | Komentarze 2

Tym razem sam. Pogoda zapowiadała się rewelacyjna, więc żal nie skorzystać. Tak jak w ubiegłym roku postanowiłem odwiedzić dwa cmentarze na rowerze. Z domu pojechałem na ulicę Powązkowską, gdzie zaczyna się nowa trasa S8. Nowym asfaltem dojechałem do ulicy Połczyńskiej. Dokładnie 9 km prawie skończonej, 3 pasmowej trasy. Na końcu ścignęli mnie jacyś ochroniarze, ale po krótkim wyjaśnieniu pojechałem dalej. Ulicą Połczyńską dojechałem do Cmentarza Wolskiego. Tam krótka przejażdżka po alejkach ku zdziwieniu ludzi. Dalej pojechałem przez centrum, ulicą Tamka do Mostu Świętokrzyskiego, a potem Grochowską do ulicy Korkowej i dalej do Wesołej. W Wesołej kolejne wizyta na cmentarzu. Dalej przez Zielonkę, Marki, Białołękę do domu. Trasa głównie asfaltami, ale bardzo przyjemna. Rano zimno, ale po koniec wręcz za gorąco. To chyba ostatni taki ładny weekend w tym roku ;-(
Kategoria weekend


Dane wyjazdu:
146.57 km 50.00 km teren
06:56 h 21.14 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szczepionka 2010

Niedziela, 10 października 2010 · dodano: 12.10.2010 | Komentarze 0

Tradycji stało się zadość. Tak jak przez ostatnie 2 lata, tak i w tym roku trzeba było się zaszczepić. Jak zwykle organizator to Prunio. Tym razem zbiórka na Ursynowie. W związku z nadchodzącym Harpaganem, decydujemy z Niewe jechać na kołach. Zbiórka w połowie drogi przy Olimpii i dalej razem przez Mokotów na Ursynów. Stawiamy się punktualnie. O dziwo wszyscy już są, poza Pawłem i Szwagrem. Szkoda, że nie pojechali. Rano zimno, ale z każdą chwilą słońce coraz wyżej. Spokojnym tempem ruszamy przez Kabaty do Czerska. Tempo wycieczkowe, co sprzyja rozmową i podziwianiem widoków. Organizator tak zaplanował trasę, że do samego Czerska prawie zero asfaltów. Bez większych przestojów osiągamy cel. Na dojeździe do zamku jedziemy przez sady, gdzie każdy kosztuje pysznych jabłek. Już na samym zamku mały popas.
Czersk © Goro

Później powrót wzdłuż Wisły, przez Konstancin Jeziorna na Kabaty. Sama Szczepionka wyniosła 85 km, ale trzeba jeszcze wrócić do domu. Z Niewe ustalamy, że jedziemy pod rurę na piwko i coś przekąsić. Ścieżkami dojeżdżamy do Wisły i dalej bulwarami pełnymi ludźmi jedziemy do Mostu Gdańskiego. Pod rurą zonk – nieczynne. Przemieszczamy się więc kawałek dalej do Starego Młyna. Tam piwko i pyszne oscypki. Potem Grotem do domu. O dziwo im bliżej domu tym jechało mi się szybciej i lepiej. Generalnie dystans mnie nie zabił, co dobrze wróży przed Harpem ;)
Kategoria >100, weekend


stat4u