Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goro z miasteczka Warszawa - Bemowo. Mam przejechane 34282.31 kilometrów w tym 6969.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goro.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
23.00 km 20.00 km teren
01:26 h 16.05 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

najazd Szatanów - znowu Śmietnik

Czwartek, 21 lipca 2011 · dodano: 27.07.2011 | Komentarze 7

Dzień wcześniej dojechali do nas Che i Niewe, oczywiście żeby popsuć nam urlop ;)
Ten poprzedni dzień skończył się nieźle, biorąc pod uwagę, że żona wyrywała mnie z paszczy alkoholowego lwa ;) Podobno dałem z siebie wszystko ;)

BTW, poranek ciężki, ale szybko rozkręciłem się robiąc wszystkim śniadanie.

Jako Kierownik wycieczki, trza coś pokazać przyjezdnym. Decyzja pada na mój ulubiony Śmietnik, który zrobiliśmy już z Rooterem i Kacprem kilka dni wcześniej.

Jedziemy w pełnym składzie. Na początku jadę z Kacprem, ale dosyć szybko odpada i wraca do domu. Dalej nadrabiam starty i z jednym stopem docieramy na szczyt. Piękne widoki, ale zaczyna padać, a potem lać. Z pięknego zjazdu nie wiel zostało przyjemności. Jedyny plus, że miejsce, gdzie były roboty drogowe i gdzie Kacper miał OTB, zostało przykryte nowym żwirem. Mokrzy wracamy do chaty. Harpagany Che i Niewe, pomimo padającego deszczu i niskiej temperatury przebierają się i jadą dalej. My zostajemy i zabawiamy żony i dzieci ;)
Kategoria weekend



Komentarze
Niewe
| 21:54 czwartek, 28 lipca 2011 | linkuj "Paszcza alkoholowego lwa" ;)
Cudem uniknąłeś zatracenia.
Podobno ;)
rooter
| 20:42 czwartek, 28 lipca 2011 | linkuj Wypomniał bym jeszcze kawę tym najeźdźcą.
CheEvara
| 09:25 czwartek, 28 lipca 2011 | linkuj Nie mogę Ci odmówić racji:)
Goro
| 09:17 czwartek, 28 lipca 2011 | linkuj plus kilku izobronikom ;)
CheEvara
| 09:16 czwartek, 28 lipca 2011 | linkuj No tak, no tak, no tak. Nie pozostaje mi nic innego, jak przyznać, że to dzięki temu śniadaniu daliśmy radę podjechać Durbaszkę:)
Goro
| 09:14 czwartek, 28 lipca 2011 | linkuj Śniadanie robiłem wszystkim ;)
CheEvara
| 09:13 czwartek, 28 lipca 2011 | linkuj Wiedziałam, że nie odpuścisz okazji na zaakcentowanie własnej zajebistości i podkreślisz, kto robił chloro-harpaganom śniadanie:))))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ocztw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u