Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goro z miasteczka Warszawa - Bemowo. Mam przejechane 34282.31 kilometrów w tym 6969.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goro.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
119.88 km 80.00 km teren
05:52 h 20.43 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Preharp Łucznica

Sobota, 8 października 2011 · dodano: 31.10.2011 | Komentarze 2

Nie jadę Harpa, to chociaż pojadę Preharpa. Dzięki Niewemu rejestruję się i opłacam tą zacną imprezę w odpowiednim czasie.
No i zaczęło się ustalanie pociągów, godzin zbiórek i innych szczegółów logistycznych. Wieczorem wszystko przygotowane, bo trzeba być o 7 na Zachodnim. Trzeba, jak sie wstanie ;(
Obudziłem się 6:40 - fak budzik nie zadzwonił (pieprzony taćfon). Szybka kalkulacja - no nie nie zdążę na pociąg. Jechać, nie jechać - o to jest pytanie. Wszystko spakowane, wszystko opłacone, samochodem zdążę na start obojętnie, w sumie nie tak daleko - decyzja: jadę autem. SMS do Niewe i zbieram się dalej.
Na miejsce docieram przed czasem. Wypakowuję rower idę po odbiór numeru i co widzę - stoją Trole z browarami. Radek chyba jeszcze ciepły, Niewe w dobrym humorze i się rozgrzewają razem z chłopakami z Gierappy.
Rozdanie map i wpedał. Nie będę się rozpisywał na temat każdego punktu bo:
- zrobił to już Niewe
- bo znowu nie nawigowałem, tylko zdałem się kunszt Radka i Niewe
- bo jestem leniwy
- bo minęło już za długo czasu i nie pamiętam wszystkich punktów
Na metę wpadamy kilka minut przed limitem, spotykając naprzeciwko nadjeżdżającego Thelego, z którym parę razy się widzieliśmy.
Na mecie mały popas i ognisko z podaniem wyników.
Chłopaki "grzeją" się przy ognisku, a ja został ochrzczony samozwańczym "kierowcą". Było rzeczywiście zimno i nie miałem sumienia zostawiać ich na pożarcie sarenek.
W międzyczasie przebrałem się przy samochodzie i uciąłem sobie pogawędkę z niejaką Ulą, która zna mnie z BS, Niewgo, Che i mówiła do mnie na "Pan" - strasznie tego nie lubię, bo nie czuję się jeszcze "Panem".
Trochę potrwało zanim zgarnąłem brygadę do auta i z dużą ilością przystanków odwiozłem troli do domów.
Fajna trasa, dużo piachów, zajefajna pogoda. No i najważniejsze, że zdobyliśmy wszystkie punkty i zajęliśmy 7 i 8 miejsce. Dziwne, że we trzech mamy dwa miejsca ;)
Kategoria zawody



Komentarze
Goro
| 23:23 poniedziałek, 31 października 2011 | linkuj ja się tam dziwię każdego dnia ;)
Niewe
| 23:06 poniedziałek, 31 października 2011 | linkuj "Dziiiiwny jest ten świaaaat" :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa luzla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u