Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Goro z miasteczka Warszawa - Bemowo. Mam przejechane 34282.31 kilometrów w tym 6969.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Goro.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
113.18 km 90.00 km teren
05:17 h 21.42 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pętlunia tralalunia ;)

Niedziela, 18 grudnia 2011 · dodano: 19.12.2011 | Komentarze 25

Ustalenia były takie - jeździmy w niedzielę od rana.
Ja po południu mam rodzinne wyjście więc mam czas do 15.
Zanim zacząłem się zbierać dostałem SMS-a od Niewe, żebym jednak tak wcześniej nie przyjeżdżał. No to się zebrałem trochę później i ruszyłem w stronę jaskini zła.
Poleciałem przez Klaudyn, Lipków i drogą p.poż nr 51, którą już opanowałem ;)
W Mariewie wykonałem kontrolny telefon, głupio myśląc, że Niewe i nieoczekiwanie przebywającego u niego Che wyjadą mi na przeciw, cobym nie musiał nakoorwiać pod wiatr i pod górkę. Oczywiście myliłem się i musiałem z Mariewa dymać do tej wsi na W.
Po postawieniu towarzystwa do pionu, bez większych ceregieli (w sensie tylko po jednym piwie) ruszyliśmy w kierunku NDM.
Jadąc cały czas badałem wiejący wiatr. Zgodnie z naszymi przypuszczeniami od NDM powinno wiać w plecy. Nasz przypuszczenia potwierdziły się. Po małym popasie ruszyliśmy wałem w kierunku Dębe i Zegrza.
Ten odcinek przelecieliśmy szybko i sprawienie bez zbędnych przystanków.
Jedynie Che zarzekała na swoje członki, które nie współpracowały z nią.
O dziwo bez piwa dojechaliśmy do W-wy. Jednak niska temperatura i wiejący wiatr nie sprzyjał na kontemplację przy piwku. Na Modlińskiej posilamy się w MC. Dodam, że Che na rozgrzewkę walnęła loda - takiego w wafelku, bez polewy ;)
Wszyscy Chy jedziemy na Bemowo (ja bo tam mieszkam, Niewe bo ma bliżej do siebie, a Che ..........bo musi dokręcić do stówki ;)
Na miejscu jestem niekoleżeński i spieprzam do domu bo właśnie minęła 15:15.
Reszta poszła do Bemola.
Fajny dzień tralaleń, fajne tereny treleleny no i ogólnie gites śwites ;)
Kategoria weekend



Komentarze
Goro
| 08:01 środa, 21 grudnia 2011 | linkuj Na tą chwilę pasuję i mam nadzieję, że obędzie się bez zbytecznej biurokracji ;)
CheEvara
| 17:30 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj Przynieś też papier, że możesz w ogóle spożywać alkohol, bo nie wyglądasz:D
Niewe
| 21:27 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Nie STĄD, a Z.
Pogonisz Z nami w drugi dzień świąt do Kampinosu.
Taki jest plan i tylko zaświadczenie z Ministerstwa może być usprawiedliwieniem ewentualnej nieobecności.
Goro
| 21:24 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Bo Was pogonię stąd :)
Niewe
| 20:51 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Czyli oboma mamy rację.
CheEvara
| 20:45 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Piszę o obu i PACZAM oboma :P
mors
| 20:33 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Che pisze o obu okach, więc chyba obaj mamy rację. ;D
Niewe
| 20:31 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj I Oka, jak Wisła szeroka. Sam sobie tak dopowiem.
mors
| 20:30 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Jeszcze była Łada Oka, jeśli Wam to w czymś pomoże. ;D:D
CheEvara
| 20:28 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Nie mówi się W ROSOLE, tylko DO ROSOŁU:))
Niewe
| 20:15 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Oka to są w rosole. A jak pijesz w rosole to sobie mogę tylko wyobrazić ;)
CheEvara
| 20:07 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj No ale mam dwoje oczu. Nawet gdybym miała jedną nerkę, to przy obu OKACH (prawym i lewym) piję tak, jakbym miała obie nery? Czy nie-e?
Niewe
| 19:44 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Czyli na prawie 1/3 piwa. Czyli 0,31 z 0,5litra czyli na ok 15ml piwa na dwoje. Czyli po 7,5ml na łeb. 3,75ml na oko i na nerkę. Chyba, że masz jedną nerkę to wtedy po 5ml na nerkę (ja mam dwie).
CheEvara
| 19:37 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Nie wszystkie, bo dwa złote nam zostało:D
Niewe
| 12:54 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj A my z Che przepiliśmy wszystkie pieniądze w Bemolu :)
Goro
| 12:43 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj byłeś przecież na imprezie ;)
rooter
| 12:42 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Widzę, że ustalenia o sobotniej imprezie były tak prawdziwe jak pogłoski o mojej nieprzeciętnej urodzie.
Niewe
| 10:57 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Chyba jeszcze dziś dodam swój wpis powiększając go o 100 metrów ze względu na niedokładność pomiaru przez Garmina ;)
Goro
| 10:53 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj sie jeździ sie ma główną ;)
CheEvara
| 10:49 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Goruńcio na główniuńciej tralalunciej!;)
CheEvara
| 10:25 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj No ewidentnie zatem trzeba to powtórzyć. M.in. po tom abym nie miała już zakwasów, aby już tak kurewsko nie wiało, aby Bemol był przyjazny ludziom, którzy sfrajerzyli się, biorąc limitowaną ilość gotówki, oraz aby Goruńcio nie spertalał tak szybko. Plan jest prosty. Jak włos Mongoła.
Niewe
| 10:16 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Byłoby jeszcze piękniej gdyby:
- Goro został w Bemolu
- pani w Bemolu dawałaby na krechę (bez skojarzeń)
:)
Goro
| 10:10 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj najważniejsze, że ja dałem radę rano, a Ty później przez cały dzień ;)
Topolowa rules ;)
CheEvara
| 10:06 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj O, Goruńcio Tralaluńcio, dodał wpisuńcio:)

,,Niespodziewanie przebywająca Che"... Myślisz, że ja to miałam z wiatrem i z górki?:)

Pętluńcia tralaluńcia wyszła nam miodzio, byłoby jednakowoż piękniej, gdybym tak szkurwa nie umierała przy każdym mikroruchu:)
Niewe
| 09:19 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj He he, dwa kilo Topolowej w moim kierunku potrafi zniszczyć psychikę.
I o to nam właśnie chodziło :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa narac
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u